Pielgrzymka do Twojego krocza...
Termin porodu zbliża się wielkimi krokami, w szufladzie z kaftanikami pachnie, torba czeka w gotowości. Oprócz wszystkiego czego potrzebować będziesz w szpitalu, zabrałaś do torby coś jeszcze....
Zabrałaś STRACH.
Ten, który paraliżuje Cię na myśl o bólu i ten, który jest wynikiem obawy, że w trakcie tej pięknej drogi do spotkania wyczekanego dziecka, napotkani ludzie nie będą szanowali Twoich praw i Twojej woli.
Strach, że odrą Cię z godności a Ty będziesz zmuszona zgodzić się na to, bo TAK TRZEBA, TAK WYPADA.
NIC NIE TRZEBA I NIC NIE WYPADA!
PONAD POŁOWA RODZĄCYCH DOŚWIADCZA PRZY PORODZIE PRZEMOCY, NADUŻYCIA LUB NIEPRZESTRZEGANIA PROCEDUR.
Na sali porodowej nic nie jest białe ani czarne, bardzo dobre lub na pewno złe. Masz prawo pytać kilka razy o to samo i dopiero za zrozumieniem udzielonej odpowiedzi (jak mowa w standardach okołoporodowych) podejmować decyzję dotyczącą dalszego przebiegu porodu. Standard okołoporodowy to załącznik do Rozporządzenia Ministra Zdrowia, który szczegółowo określa procedury postępowania podczas porodu - OD DZIŚ TO TWOJA LEKTURA OBOWIĄZKOWA.

Jest tam mowa o tym, że kobieta ma prawo wyboru pozycji do rodzenia, a także musi wyrazić zgodę na uzasadnione interwencje medyczne, jak lewatywa, golenie czy nacięcie krocza, przebicie pęcherza, czy podanie oksytocyny. Po skończonej lekturze, zapoznaj się z Kartą i Ustawą Praw Pacjenta. Szpital jest zobowiązany zapewnić Twojemu dziecku narodziny bez przemocy.
PRZY PORODZIE NIE MUSISZ GODZIĆ SIĘ NA ŻADNE NORMY, A TE KTÓRE BUDZĄ TWOJĄ NIEPEWNOŚĆ MASZ PRAWO OMÓWIĆ Z PERSONELEM DO ICH ZROZUMIENIA.
Nie obawiaj się zabrać ze sobą kogoś, kogo widzisz w roli osoby towarzyszącej, to Tobie przypada prawo wyboru tej osoby, personel szpitala nie ma prawa decydować w tej kwestii za Ciebie!
Masz prawo się bać !!!
Nie przyszłaś do szpitala odegrać roli niezniszczalnej, nie masz sił nadprzyrodzonych.
Masz za to swoją wytrzymałość i godność.
Masz swoje wewnętrzne prawo, swoją intuicję i masz pełne prawo wsłuchać się nią nawet, jeżeli personelowi wydaje się być śmieszną!!
Pamiętaj - to przecież Twój poród i jesteś jego podmiotem, a nie przedmiotem.
Nie zgadzaj się na przemoc fizyczną - rozchylanie nóg na siłę, popychanie, przywiązywanie nóg do łóżka porodowego, czy
uciskanie brzucha, dłonią, łokciem całą ręką - niczym!!!
Nie musisz godzić się na przyjmowanie życzliwych i niezbędnych "rad" że nie radzisz sobie z pierwszym karmieniem, lub słuchać jak niedokładnie zapięłaś pierwszą pieluchę.
Nie pozwalaj na nieakceptowane przez Ciebie zabiegi medyczne na noworodku.
Goście na oddziale położniczym?
Nie musisz ich przyjmować!!
Studenci?
Pielgrzymkom do Twojego krocza masz prawo powiedzieć stanowcze nie!!
Wykorzystaj czas, który Ci pozostał do tego spotkania, na zgłębienie swoich praw i na ćwiczenia własnej asertywności, która będzie w szpitalu tak bardzo potrzebna!
Nie jesteś nikomu nic winna, nie musisz nic dla nikogo robić, nie przyszłaś do szpitala dla personelu, to personel przyszedł tam dla Ciebie!
Nie musisz niczego wiedzieć, niczego nie musiałaś wcześniej doświadczać, nic nie musiało Cię wcześniej kształtować. Wszystko ma prawo być pierwsze, niezrozumiałe - nowe!
Nie musisz się zgadzać na ból, nikt nie ma prawa wykraczać poza jego próg, niczego nie musisz znosić i nic nikomu nie musisz udowodnić.
Nie przyszłaś się tu poświęcić!
Nie jesteś bohaterką jednego dnia, która po porodzie MUSI biegać jak sąsiadka z łóżka obok i nie musisz wiedzieć i umieć wszystkiego, jak "ta z pod okna"....
Agnieszka Dróżdż

Komentarze
Prześlij komentarz